Czwarty warunek dobrej spowiedzi świętej, to szczera spowiedź. Nie można oczywiście przeżyć szczerej spowiedzi, bez poprzednich warunków: bez rachunku sumienia, żalu za grzechy i mocnego postanowienia poprawy. W ciągu pierwszego półrocza próbowaliśmy spojrzeć na spowiedź, nie tylko jako na sakrament w którym spotykamy się z Sędzią, ale jako na sakrament uzdrowienia. Aby dostąpić uzdrowienia, trzeba spotkać się z Lekarzem. Zatem pójść do spowiedzi, to jak pójść do Lekarza specjalisty. Opowiadamy o tym, co nam się wydarzyło, lekarz stawia diagnozę i zapisuje lekarstwo. To Bóg jest tym kardiochirurgiem, który dokonuje operacji na otwartym sercu. Kapłan jedynie podaje narzędzia.
Co może sprawić, że nasza spowiedź nie będzie szczera?
--- Pierwszą pokusą jest, rutyna. Chodzi o to, że bez jakiegoś głębszego rachunku sumienia, po prostu przystępujemy do spowiedzi, tylko żeby powiedzieć to co zawsze.
--- Druga pokusa, spowiedź z ogólników. Kłóciłem się, nie słuchałem, byłem niedobry, to nie jest spowiedź. Z mamą się kłóciłem, ale że ją już od paru miesięcy wykańczam psychicznie, ale ja nic nie robię, jak tylko się do niej nie odzywam, nie odbieram od niej telefonów. To by była szczera spowiedź. .
--- Trzecia pokusa, to spowiedź z zamienników. Wziąłem sobie od sąsiada,(należy powiedzieć ukradłem) albo nie powiedziałem prawdy (skłamałem). Trzeba nazwać rzeczy po imieniu. Spowiedź musi być szczera.
--- Inna kategoria, też zagrażająca szczerości spowiedzi, to są tzw. penitenci znad morza. Może kogoś obmówiłem, może nie byłem na kilku Mszach, może złorzeczyłem, może nie zachowałem postu w piątek, może przeklinałem. To tak, jakby spowiednik powiedział, może odpuszczam ci grzechy, może sobie za pokutę coś odmów.
To tylko niektóre istotne wskazówki dotyczące szczerej spowiedzi. Zechciejmy przyglądać się naszym spowiedziom i sprawiać, że będą one coraz lepsze, bardziej szczere, bo od tego jak, się spowiadamy, zależy to jak mocno odczujemy Boże Miłosierdzie.
Zapamiętaj!!!
Rozgrzeszenie usuwa nasz grzech, ale nie usuwa nieporządku, który ten grzech spowodował. Dlatego nie wystarczy tylko wyznać grzechy w konfesjonale i za nie żałować. Nie wystarczy nawet to, że nie chcemy więcej tak czynić. Trzeba jeszcze postarać się naprawić zło, które już zostało przez nas wyrządzone, o ile jest to możliwe. Jeśli zabraliśmy coś, co nie należy do nas, trzeba to oddać. Jeśli powiedzieliśmy o kimś nieprawdę, należy się do tego przyznać i odwołać powiedziane kłamstwo. Jeśli komuś wyrządziliśmy przykrość, trzeba przeprosić.